Tworzysz plany i wizje na nowy rok? A może robisz noworoczne postanowienia? Od jutra będę jeść zdrowo, dbać o cerę i regularnie odwiedzać siłownię. Gdyby wszystkie noworoczne postanowienia wprowadzić w życie, to obudzilibyśmy się w świecie pięknych, zdrowych, szczupłych i niepalących ludzi.
Ja też miałam na 2019 rok pewne plany. Tworzyłam wizję i miałam zamiar ją konsekwentnie realizować. Nie poszło zgodnie z planem, a wizja rozsypała się w drobny mak.
Ale o tym za chwilę. Najpierw zapraszam na krótki film z 2019 roku :
Moje plany na 2019 rok
Pamiętam dobrze początki 2019. To miał być mój rok! Kilka miesięcy wcześniej, po prawie dziesięciu latach, w końcu zostałam singielką. Miałam czas tylko dla siebie. Chciałam skupić się na moich potrzebach, odkrywaniu uroków życia w pojedynkę. Będę silną i niezależną singielką – taki był mój plan.
W międzyczasie dbałam o relacje z otoczeniem, spotykałam się ze znajomymi. Kiedyś w knajpce, przy okazji towarzyskiego spotkania pogadałam sobie z Maćkiem – moim kolegą jeszcze z czasów liceum, z którym byliśmy na jednym roku na studiach i aplikacji adwokackiej. Okazało się, że Maciek czytuje mojego bloga i jest fanem mojej działalności w sieci. Zapunktował. Jakoś w grudniu umówiliśmy się na squasha, a potem spotykaliśmy się coraz częściej, a to na pogaduchy, a to na oglądanie filmów.
Moje plany i wizja życia niezależnej singielki były jeszcze wtedy niezagrożone – w końcu to tylko mój kolega, znamy się prawie piętnaście lat!
Aż do pewnego pięknego styczniowego wieczoru, kiedy oglądaliśmy razem Manhattan Woody’ego Allena. To by było na tyle z moich planów. Zaczęliśmy budowanie życia we dwójkę.

Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach
Nie poruszam tego tematu po to, żeby pochwalić się moim love story. Chciałam pokazać, jak moje plany na 2019 rok zupełnie minęły się z rzeczywistością. Początek stycznia to zawsze czas intensywnego planowania. W internecie pojawia się mnóstwo materiałów, o tym jak ważne są cele, wizja. To idealny czas na sprzedaż kalendarzy, plannerów i innych narzędzi.
Nie mam nic przeciwko planowaniu. Sama to robię. Ale pamiętaj, nawet jak kupisz najpiękniejszy planner i zbudujesz najlepszą strategię realizacji celów – nie rozpiszesz idealnie życia na kartce. Czasami najfajniejsze, kryje się tuż za przewidywalnym.

Moje plany zawodowe
Oczywiście 2019 rok to nie tylko plany życiowo-uczuciowe. Miałam też plany na rozwój zawodowy. Po pierwsze, chciałam zdecydowanie zwiększyć liczbę osób wpadających na bloga. Plan był świetny, aż do… czerwcowej zmiany algorytmu googla. Właściwie z dnia na dzień liczba odwiedzających bloga tą drogą spadła o 1/3. Zamiast podbijania świata, przyszło mi odrabiać straty. Ale to skłoniło mnie do pewnych przemyśleń i wprowadzenia różnych zmian.
Poza tym, w 2019 roku miałam w planach wydanie e-booka w pewnej wąskiej i bardzo specyficznej dziedzinie prawa. Właściwie w okolicach stycznia i lutego miałam rozpisany jego szczegółowy plan i zbierałam materiały. Ale… ktoś zwrócił mi uwagę, że praktycznie od dwóch lat na blogu i w mediach społecznościowych poruszam tematy związane ze studiami, aplikacją i pracą prawnika od kuchni i że powinnam to może zebrać w jednym miejscu. Tak powstał e-book „#Lawyerka. Miałam być adwokatem, bloguję o prawie”.

[Autopromocja]
E-book dla studentów prawa, aplikantów, osób myślących o karierze prawniczej i tych, których interesuje moja historia. Powstał w odpowiedzi na liczne pytania mojej społeczności o moją drogę od studiów prawniczych, przez aplikację adwokacką po dziewczynę blogującą o prawie.
W e-booku zawarłam moje doświadczenia z czasów studiów prawniczych, aplikacji adwokackiej i pracy prawnika. Pokazałam drogę, którą przeszłam.
To pierwsza taka publikacja na rynku! Chcesz zobaczyć jak wyglądało u mnie prawo od kuchni? Zapraszam!
Zdecydowanie nie był to e-book, który miałam w planach, ale praca nad nim przyniosła mi ogrom satysfakcji, a wiadomości, które dostałam od czytelników przerosły moje najśmielsze marzenia. Okazało się, że to, co stworzyłam jest ciekawe i potrzebne. Że e-booka czytają nie tylko studenci prawa, ale też na przykład adwokaci i radcowie prawni, którzy mają już swoje kancelarie i działają na rynku. Moja historia i życiowe wybory okazały się po prostu interesujące dla innych.
Do tego wszystkiego nigdy by nie doszło, gdybym sztywno trzymała się założonego planu.
Jedyne, co poszło zgodnie z planem, to trzydziestka na karku. Wiem, że to tylko liczba, ale cały czas wydaje mi się trochę odrealniona. Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że trzydziestolatkowie to są strasznie dorośli i poważni ludzie. Niekoniecznie.
W miedzyczasie okazało się, że zaprzyjaźniłam się ze swoją trzydziestką i jest nam razem bardzo komfortowo.
Zobacz też : Czy cofnęłabym czas, czyli wpis na moje trzydzieste urodziny.
Dziękuję!
Moim słówkiem na 2019 rok było create. Towarzyszyło mi przez cały rok. Chciałam stworzyć sobie cudowną codzienność, w której znajdzie się miejsce na balansowanie różnych aspektów życia – relacji, pracy, rozwoju, przyjemności. Uważam, że pod tym względem ostatnie dwanaście miesięcy było niezwykle udane. Doceniam każdą chwilę. Drobiazgi, takie jak wspólne śniadania, oglądanie seriali, spacery i planszówki. Jak spotkania w gronie przyjaciół, wieczory z książką i budowanie zwykłej codziennej rutyny.
Jestem wdzięczna za 2019 rok. Za wszystko, co poszło w nim niezgodnie z planem, a skierowało mnie na zupełnie nowe tory. Czekam na to, co przyniesie mi 2020 i mam nadzieję, że będzie dla nas łaskawy.
Moje życie nie jest idealne, nigdy nie będzie. Ale jestem z niego naprawdę zadowolona.
Jeszcze jedno. Last but not least : zaczynałam ten rok z mocnymi planami na bycie singielką, a kończę go jako… narzeczona! Gdyby ktoś powiedział mi rok temu, że powiem „tak” wspaniałemu facetowi, nie uwierzyłabym. Teraz, nie mogę się doczekać na to, co przed nami.

Mam plany i wizję na kolejne dwanaście miesięcy. Ale podchodzę do niej z dużym dystansem. To tylko szkic. Wyznacza pewien kierunek, ale tak naprawdę w każdej chwili mogę skręcić w inną drogę. To jest w tym dla mnie najbardziej fascynujące.
Jeżeli ciekawi cię, jakie plany mam na 2020 rok i jakie słówko wybrałam, opowiem o tym w kolejnym wpisie. A teraz, proszę, daj znać co u Ciebie! Co przyniósł Ci 2019 rok? Wszystko poszło zgodnie z planem, czy może zupełnie odwrotnie?
Gratulacje za 2019 rok, brawo za wszelkie Twoje osiągnięcia! Szczęśliwego nowego etapu – narzeczeństwa 🙂
Ze swoich planów, podchodziłam do egzaminu wstępnego na aplikację z myślą, iż jeśli zdam to i tak n ie rozpocznę aplikacji w 2020 a nieco później. I co? Tak się potoczyło, że niebawem mam pierwsze zajęcia 😀 Nowy etap napawa mnie obawami, ale też jestem bardzo ciekawa jak to się potoczy. Kilka innych kwestii w odrębnej dziedzinie zawodowej też powoli zaczęło się rozwijać, z szansą na powodzenie. 2019 był chyba takim kołem napędowym po chwili stagnacji w życiu i to mnie najbardziej cieszy. Skrystalizowała się też wizja tego, jak chciałabym aby wyglądała moja codzienność. Jestem wdzięczna za nową chęć i energię 🙂 Podzielam Twoje podejście do otwartości na wiele dróg i możliwości!
Czekam na kolejny wpis! Pozdrawiam 🙂
Powodzenia na nowym etapie! Trzymam kciuki za sukces na aplikacji i za te wszystkie możliwości, które są przed Tobą. Coś faktycznie było takiego w tym 2019 roku – mnie też popchnął do przodu, po okresie stagnacji. Oby 2020 był jeszcze lepszy!
Jeszcze raz gratuluje zaręczyn! Niby 2019 poszedł nie po Twojej pierwotnej myśli, ale ostatecznie był bardzo udany i to jest w tym wszystkim piękne 🙂 U mnie było chyba podobnie, chociaż część planów poszła nawet lepiej niż planowałam na początku 🙂
Ten złośliwy czerwcowy algorytm zniszczył chyba wszystkich, firma w której pracuję zatrudniła dodatkowych speców od pozycjonowania i przebrnęliśmy wspólnie przez miliony szkoleń seo, żeby nie ugrząść gdzieś na samym dnie internetów.
Mam nadzieję, że 2020 przyniesie tyle samo pozytywnych zaskoczeń i ciekawych doświadczeń, co 2019 i tego nam życzę! 🙂
Dziękuję za gratulacje <3
U mnie na szczęście blog po czerwcowych zawirowaniach zaczął odrabiać straty, ale nie wyobrażam sobie, jak to się musiało odbić właśnie np. na niektórych firmach. Zwłaszcza, na tych, które pozyskują organicznie w ten sposób wielu klientów.
Wszystkiego, co najlepsze w 2020 roku! Podpisuję się obiema rękami pod życzeniami pozytywnych zaskoczeń i doświadczeń!